(jeśli ktokolwiek jeszcze tu zagląda)
Nawaliłam, żeby nie powiedzieć dosadniej, wiem. I w pierwszej kolejności przepraszam nie za zaprzestanie moich Chłopców, a za to, że przestałam czytać Was. Ale nie zapomniałam i wszystko, co odłożone na kiedyś niebawem wróci do łask, obiecuję. Kiedy owo kiedyś nadejdzie, jeszcze nie mam pojęcia, bo wszystko jest uzależnione od tego, jak szybko uda mi się kupić nowego, sprawnego laptopa (tak, paskudnie traktowałam mojego poczciwego staruszka i zupełnie odmówił mi już współpracy, jestem okropnym posiadaczem!), ale wszystko wskazuje na to, że to już niedługo. A wtedy Wynne aka Tack zrobi wielki come back do blogowego świata, w pierwszej kolejności nadrobi zaległości u Was,a potem sama zacznie (po)tworzyć i już się od niej nie opędzicie. Mam nadzieję, że nie ubolewacie nad tym za mocno.
mentalnie już do Was pędzę! |
CZEMU mi nie wyrzuciło informacji o tym poście na liście blogów TO JA NIE WIEM, przecież obserwuję, co za chamski blogspot, ale TRAFIŁAM, dzięki Bogu.
OdpowiedzUsuńWRACAJ DO PISANIA jak najszybciej i kup jeszcze jeden laptop dla mnie. <3 :*
CZEKAMY! :)
OdpowiedzUsuńTY PASKUDO, TY ŻYJESZ. ♥
OdpowiedzUsuńAkuku, taka niespodzianka! :D
UsuńT(r)ack! Kiedy wrócisz? Bo czekam i czekam, i się doczekać nie mogę :(
OdpowiedzUsuńJa bym się mogła Ciebie pytać o to samo! Czy ja się w końcu dowiem, co z Rozpruwaczem i nieśmiertelnym duetem Arko-Darko?
UsuńNie wiem kiedy, tak serio. Bo źle się do tego zabrałam i najpierw chcę Chłopców na spokojnie napisać, dopieścić w Wordzie, a dopiero potem będę znów publikować, żeby znowu nie było dwumiesięcznych odstępów. No i za dużo rzeczy mnie rozprasza, mam jakieś tysiąc pomysłów na różne projekty i sama nie wiem, w który najpierw ręce włożyć, a brzydkie życie nie rozpieszcza, bu. :<
A to ja będę czekać na Ciebie! Ino martwię się, że znów usunę bloga i nie dostanę wiadomości, że jesteś z czymś nowym :(
UsuńMam nadzieję, że się tak nie stanie!
Z rozpruwaczem nic. przerosło mnie to. wszystko usunęłam :) WIęc już tego pisać nie będę:)
To, że usunęłaś to ja widzę, ale łudziłam się, że jednak jeszcze wrócisz kiedyś do nich. No nic, coś zastępczego planujesz?
UsuńJak mi zostawisz jakiś mail kontaktowy albo co (byle nie gadu, bo to już zdążyłam usunąć dawno) to obiecuję, że moich kolejnych potworów nie przegapisz nawet jak będziesz bez bloga, co Ty na to?